Rawlplug Sokół prowadzi w finale Suzuki 1 Ligi Mężczyzn
fot. Alfred Frater Fotografia

,

Lista aktualności

Rawlplug Sokół prowadzi w finale Suzuki 1 Ligi Mężczyzn

Koszykarze Rawlplug Sokoła bliżej wygrania Suzuki 1 Ligi Mężczyzn. Po zaciętym spotkaniu w Wałbrzychu, w meczu o którego wyniku ostatecznie decydowało jedno posiadanie, łańcucianie pokonali na wyjeździe Górnik Trans.eu 75:73. W rywalizacji do trzech zwycięstw drużyna z Podkarpacia prowadzi więc 2:1. Kolejne spotkanie w Wałbrzychu w niedzielę o godzinie 18. Transmisja YouTube Polskiego Związku Koszykówki.

,

Komplet kibiców w hali Aqua Zdrój był świadkiem zaciętego spotkania, które mimo dłuższej przewagi przyjezdnych, rozstrzygnęło się dopiero w samej końcówce. Po końcowej syrenie z wygranej cieszyła się jednak tylko ponad 50-osoba grupa kibiców z Łańcuta.

Wobec braku w kolejnym spotkaniu finału kontuzjowanego Huberta Pabiana trener Łukasz Grudniewski postawił na rozwiązanie, które sprawdziło się podczas drugiego meczu w Łańcucie. Wówczas obniżenie składu i częsta gra czwórką niskich graczy przyniosła biało-niebieskim wymierne korzyści. Rawlplug Sokół miał nie tylko problemy w ataku, ale większa mobilność graczy sprawiała podopiecznym Dariusza Kaszowskiego problemy także w obronie.

Najlepszy zespół rundy zasadniczej potrafił jednak wyciągnąć wnioski z tamtej konfrontacji w pierwszych minutach szczególnie aktywizując Przemysława Wronę. Środkowy przyjezdnych miał czynny udział w pierwszych 12 punktach dla łańcucian. Dwukrotnie po akcjach dwójkowych uruchomił Przemysława Wronę rozgrywający Marcin Nowakowski, później dobrą dyspozycję podkoszowego wykorzystali także koledzy, w efekcie czego po sześciu minutach grający z numerem 17 zawodnik miał na swoim koncie 10 punktów, 1 zbiórkę i 1 asystę.

W drużynie gospodarzy punkty rozkładały się bardziej równomiernie. Dobrą zmianę dał wchodzący z ławki Piotr Niedźwiedzki. Pod nieobecność na boisku zmęczonego Przemysława Wrony środkowy Górnika Trans.eu wykorzystał warunki fizyczne punktując z pola trzech sekund.

Gospodarze pod koniec pierwszej kwarty uzyskali pięciopunktową przewagę, ale jeszcze przed zakończeniem tej części spotkania po akcji wchodzącego z ławki Michała Lisa to goście znaleźli się na prowadzeniu.

Dobrą grę zespół z Podkarpacia kontynuował w kolejnych minutach. Duża w tym zasługa regulującego tempo gry w ataku Marcina Nowakowskiego. MVP rundy zasadniczej nie tylko umiejętnie rozdzielał piłki w ataku, lecz także wykorzystywał swoje miejsce na obwodzie, trafiając przed przerwą dwie trójki.

Mimo olbrzymiego wsparcia ze strony kibiców Górnik Trans.eu nie mógł odnaleźć właściwego rytmu w ataku. Gospodarze mylili się w dobrych sytuacjach spod kosza (9 na 24 za dwa do przerwy), mieli też problem ze skutecznym egzekwowaniem rzutów wolnych. Konsekwentnie grający Rawlplug Sokół w efekcie tego do przerwy prowadził 44:31, momentami uzyskując 14-punktową przewagę.

Po zmianie stron miejscowi prezentowali się lepiej. Początkowo mieli jednak problem z wyłączeniem graczy zadaniowych. W krótkim odstępie pięć ważnych punktów uzyskał Mateusz Bręk, najpierw wykorzystując skoczność pod koszem a następie trafiając tróję. Swoje akcje na punkty zamienili także Aleksander Załucki i Michał Lis.

Niesiony dopingiem kibiców Górnik Trans.eu odrabiał jednak straty. W porównaniu do rzucających częściej za trzy niż za dwa punkty gości gospodarze cały czas konsekwentnie w pierwszej kolejności szukali punktów bliżej kosza. Umiejętnie wymuszali także straty ze strony rywali.

Biało-niebiescy trzecią kwartę wygrali 27:17, już na początku czwartej odsłony zbliżając się na odległość jednego trafienia z gry. Długo nie mogli jednak wyjść na prowadzenie.

Na sześć minut przed końcem podstawowego czasu gry dwukrotnie do remisu doprowadził Damian Cechniak, który w walce z Filipem Struskim a później Przemysławem Wroną wykorzystał swoje warunki fizyczne.

Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził jednym celnym rzutem wolnym Damian Durski, a następnie przewagę miejscowych powiększył Piotr Niedźwiedzki. Środkowy Górnika Trans.eu w kolejnej akcji popełnił jednak przewinienie w ataku i z powodu nadmiernej liczby przewinień musiał opuścić boisko.

Gdy pod koniec trzeciej kwarty czwarte przewinienie popełnił Marcin Nowakowski a w czwartej części spotkania do limitu zbliżył się Przemysław Wrona wydawało się, że koszykarze Górnika Trans.eu szybko będą potrafili to wykorzysta. Obaj wyróżniający się gracze Rawlplug Sokoła grali jednak bez kompleksów.

Przy wyniku 70:73 rozgrywający gości trafił ze szczytu za trzy punkty, następnie powalczył o piłkę pod bronionym koszem. Przy remisie po indywidualnej akcji trafił zaś z pola trzech sekund.

Rawlplug Sokół prowadził 75:73, ale goście mieli akcje, po których mieli szanse wyjść na prowadzenie bądź doprowadzić do remisu. Po rzutach Marcina Dymały bądź Jana Malesy piłka nie znalazła jednak drogi do kosza.

Górnik Trans.eu Wałbrzych – Rawlplug Sokół Łańcut 73:75 (20:21, 11:23, 27:17, 15:14)