To nie było pierwsze spotkanie Enea Abramczyk Astorii w sezonie, w którym bydgoszczenie mieli problem z wygraną, ale pierwsze zakończone porażką. Drużyna z kujawsko-pomorskiego miała kłopoty zwłaszcza w meczach rozgrywanych na własnym parkiecie. Duże problemy zespołowi Krzysztofa Szubargi sprawił beniaminek MKS Mana.lake Sokół Marbo Międzychód a następnie Decka Pelplin, z którą gospodarze wygrali po dogrywce.
Pierwszy raz w sezonie wyższość rywali klub z Bydgoszczy musiał uznać w piątej serii, ulegając na wyjeździe nierówno grającemu HydroTruckowi. Pierwsza kwarta, w której przyjezdni prowadzili już różnicą siedmiu punktów, zakończyła się po myśli Enea Abramczyk Astorii. Duży wpływ na wynik spotkania miała jednak druga kwarta, w której HydroTruck imponował skutecznością z dystansu.
W całym spotkaniu radomianie trafili 11 trójek, z czego ponad połowę w drugiej odsłonie. Dobrą dyspozycję z obwodu rozpoczął wchodzący z ławki, młodzieżowiec Konrad Szymański, w krótkim odstępie czasu umieszczając w koszu trzy rzuty za trzy punkty.
Serię gospodarzy przedłużył Jakub Zalewski, który najpierw trafił za dwa, a następnie w trzech kolejnych swoich rzutach uzyskał 9 punktów.
Dzięki tej serii HydroTruck prowadził do przerwy różnicą sześciu punktów. W drugiej kwarcie mniej aktywny w ataku był Darren Williams, który w innych częściach spotkania najczęściej decydwował się na rzuty. Od wyniku 71:70 kolejny fragment spotkania gospodarze wygrali 13:2.