Trójkami nie wygrywa się ligi, ale dobra skuteczność z dystansu bardzo ułatwia grę w ataku. Przekonali się o tym w sobotę koszykarze Miasta Szkła Krosno, którzy do przerwy trafili 7 z 13 rzutów z dystansu, ale po zmianie stron mieli problem ze skutecznością.
Właśnie po trójce na zakończenie drugiej kwarty Charlesa Jacksona III Miasto Szkła prowadziło 52:44, wykorzystując problemy z faulami Szymona Kiwilsza i Piotra Wińkowskiego. Dystans pomiędzy obiema drużynami nie był większy głównie za sprawą Michała Chylińskiego. Kapitan żółto-czarnych do przerwy rzucił 16 punktów dla swojej drużyny, nie myląc się m.in. z linii rzutów wolnych.
W drugiej połowie Miasto Szkła nie mogło umieścić w koszu 17 kolejnych rzutów z dystansu, a w tym czasie goście zaczęli budować swoją przewagę. Dobrze dysponowany rzutowo był Martyce Kimbrough, autor 12 punktów dla swojej drużyny w trzeciej odsłonie (5 na 5 z gry). Miejscowym brakowało momentami cierpliwości w ataku, nie wykorzystywali też problemów z przewinieniani rywali.
Enea Abramczyk Astoria pozwoliła miejscowym na więcej zbiórek na atakowanej tablicy niż pod bronionym koszem - odpowiednio 18 i 16 zbiórek, ale to nie przeszkodziło drużynie z Bydgoszczy w odniesieniu wygranej. W czwartej odsłonie w zdobywanie punktów włączył się Jakub Andrzejewski, a przez całe zawody po obu stronach boiska walczył Patryk Wilk - 9 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty.
Najlepszym punktującym Miasta Szkła był tradycyjnie wchodzący z ławki Michał Jankowski - 19 punktów, ale też 4 straty (wyrównany rekord tego sezonu).
Kolejne spotkanie finałowe w niedzielę o godzinie 19:00 w Krośnie. Transmisja Emocje.tv