Mikołaj Ratajczak, koszykarz Decki Pelplin: Gratulacje dla Sokoła, dzisiaj w drugiej połowie wyszli na nas bardzo mocno. Niewątpliwie jest to dla nas bardzo ciężka porażka, bo naprawdę była ta energia od początku. Pierwsza połowa naprawdę świetnie się zapowiadała, energia również była na poziomie bardzo dobrym, natomiast jak dajemy Sokołowi 17 zbiorek w ataku, to jest to za bardzo doświadczona drużyna, żeby tego nie wykorzystała, ponawiali swoje akcje i wyszli tak jak się spodziewaliśmy, że wyjdą pewnie w drugiej połowie mocno naładowani. Tak się stało i to tyle tak naprawdę. Musimy przeanalizować swoje błędy i wracamy do Pelplina pracować dalej. W niedzielę mamy kolejne spotkanie z Opolem.
Rafał Knap, trener Decki Pelplin: Mikołaj bardzo dobrze ujął w kilku słowach jak wyglądało to spotkanie. Ja dodam od siebie, że 22 straty są nie do przyjęcia. Na pewno musimy coś z tym zrobić. To są straty wiele razy niewymuszone i to jest na pewno naszą bolączką. 17 zbiórek w ataku rywala, dawno nie widziałem takich statystyk, że przegrywamy tylko 7 punktami. Nie może być tak, że moi centrzy zbierają razem trzy piłki przez 40 minut. Gdzieś tego zabrakło, 11 punktów przewagi do przerwy, nie takie mecze już się kładło, kładły lepsze drużyny w wyższych ligach. Bardzo nieprzyjemna przewaga, Sokół bardzo szybko ją zniwelował. Zawsze uczulałem moich graczy i kogokolwiek będę prowadził, czy to grupy młodzieżowe, czy żeńskie: mecz trwa 40 minut, a nie 31.07. Przez tyle prowadziliśmy w tym spotkaniu. Sokół wygrywał przez 7 minut 39 sekund. Niedaleko sięgać pamięcią - rok temu tutaj wygraliśmy jednym punktem, gdy prowadziliśmy przez 5 sekund. To jest taka koszykówka, dlatego jest piękną grą. Na pewno fizycznie ustaliśmy ten mecz. Problemy z faulami pokrzyżowały nam szyki. Popełniliśmy kilka prostych błędów, których musimy się pozbyć jak najszybciej. Mieliśmy trochę szczęścia, ale uważam, że całkiem nieźle bronili strzelcy drużyny przeciwnej, Sokół nie miał jeszcze tak słabych procent w tym sezonie dlatego trzymaliśmy się na remisie, a nawet długo wygrywaliśmy. Należy teraz szybko oczyścić głowy i przygotować się do następnego meczu. Liga jest długa i każdy mecz jest na wagę złota.
Dariusz Kaszowski, trener Solvera Sokoła Łańcut: Dziękuję bardzo za rywalizacje zespołowi z Pelplina. Było to dla nas bardzo ciężkie spotkanie, bardzo słabo weszliśmy w ten mecz. Pierwsza kwarta wysoko przegrana, następnie do przerwy przegrywamy 11 punktami. W ogóle nam się gra nie kleiła, ale dodatkowo zawodziła też i skuteczność w rzutach tak trzypunktowych jak i w rzutach osobistych. Nie trafiliśmy bodajże siedmiu wolnych, ale ogromne gratulacje i dziękuję za tą ciężką rywalizację
Mateusz Itrich, koszykarz Solvera Sokoła Łańcut: Przede wszystkim na sam początek chciałbym podziękować kibicom, którzy nas wspierali przez całe spotkanie. Nawet jak było minus 11 to dalej byli z nami. Przede wszystkim co cieszy to 17 zebranych piłek w ataku, to jest bardzo dobry wynik. Ciężko jeszcze się podnieść po takich dwóch porażkach z Tychami i Starogardem Gdańskim. Pokazaliśmy charakter i cieszy to zwycięstwo i myślę, że lokomotywa dalej będzie jechała.
