To był mecz, który miał jednego bohatera. Amerykanin w weekend rozegrał najsłabsze spotkanie na polskich parkietach, w przegranym wyjazdowym meczu z Górnikiem Zamek Książ rzucając tylko 4 punkty, przy słabej 10 procentowej skuteczności z gry.
Cztery dni później 23-letni zawodnik był nie do zatrzymania przez rywali. Uzyskał siedem pierwszych punktów dla WKS Śląska II, ale jego zespół w pierwszej kwarcie przegrywał nawet 4:17. W drugiej odsłonie wrocławianie odrobili straty, lecz to rywale schodzili na przerwę wyraźnie prowadząc.
Bryant Jr. nie tylko aktywnie włączył się w zdobywanie punktów w środowym meczu, ale także otwierał kolegom drogę do kosza - 6 asyst i wspomagał w obronie - 8 zbiórek i 5 przechwytów.
W końcówce spotkania został też bohaterem WKS Śląska II. Przy wyniku 76:76 popisał się akcją z faulem, a w kolejnym posiadaniu gospodarzy trafił za dwa punkty. Zespół Łukasza Grudniewskiego zwyciężył 81:76 i ma bilans 10-2.
Amerykanin zakończył spotkanie z dorobkiem 46 punktów, 16 na 24 z gry i 11 na 12 z linii rzutów wolnych. To najlepszy wynik od 30 października 2005 roku. Wówczas w wyjazdowym spotkaniu z KS AZS AWF Katowice reprezentujący Pyrę Poznań Marcin Fliger rzucił 47 punktów (14 na 21 z gry i 19 na 26 za 1). Mecz zakończył się jednak wynikiem 116:107 dla gospodarzy i trwał 50 minut.
Po strzeleckim popisie Marcina Fliegera jeszcze sześć razy zawodnicy Pekao S.A. 1 Ligi Mężczyzn osiągnęli bądź przekroczyli granicę 40 punktów.